wtorek, 25 lipca 2017

Kompetydium wiedzy - Jak złowić wielkiego lina w Polsce

Jak przechytrzyć zielonego profesora?
Moje sprawdzone sposoby na liny





Wielki medalowy lin to marzenie nie jednego wędkarza. Chyba każdy wędkarz docenia tą rybę i każdy chce ją złowić, lecz  nie każdemu udaje się ją przechytrzyć. Głównie  są łowione mniejsze egzemplarze, a prawdziwe okazy  omijają nasze zestawy. Przeglądając polskie kanały wędkarskie na youtube zauważyłem, że mało kto łowi prawdziwe okazy w porównani do naszych Polskich kolegów z Anglii. Pytanie więc dla czego tak się dzieje ?


        Zacznijmy od przybliżenia informacji ogólnych dotyczących lina. Jest naszą polską rodzimą rybą występującą w naszych wodach od wieków. Jest stałym bywalcem w każdym jeziorze, starorzeczu czy też stawie. Występuje praktycznie w każdych wodach w Polsce oprócz rzek górskich z szybkim nurtem. Lin jest bardzo wytrzymały na niedobór tlenu w wodzie przez co dobrze sobie radzi w nie dużych  zamulonych stawach, starorzeczach. Zaś z kolei jest wrażliwy na uszkodzenia mechaniczne, więc jeśli złowimy lina i chcemy go wypuścić to starajmy się z nim postępować jak najostrożniej i jak najszybciej wpuszczamy go z powrotem do wody. Lin uzyskuje dojrzałość płciową w wieku 3-4 lat.  Po uzyskaniu tego wieku każdego roku podchodzi do tarła od końca maja do sierpnia, a do tarła  dochodzi na płyciznach mocno ogrzanych przez słońce, gdzie jedna dorosła samica składa do 900 tys. sztuk ikry. Skoro lin co roku podchodzi do tarła i składa tak ogromne ilości ikry to logiczne jest, że pogłowie tej ryby w polskich wodach jest ogromne, ale i tak wędkarze mają problem  złowić tą rybę w szczególności duże okazy.

Lin swoje żerowanie zaczyna już w marcu, ale szczyt pozyskiwania pokarmu przypada na kwiecień - wrzesień.






W tym poście opisze swoje spostrzeżenie, a także opisze swoje sposoby łowienia linów i na co zwracam uwagę szukając lina. Jestem młodym 23 letnim wędkarzem, a liny systematycznie łowię już od 8-9 lat. Przez  ten czas złowiłem wiele medalowych linów na wodach PZW jak innych  zbiornikach. Nawet zdarzyło mi się złowić kilka linów z przerębla podczas łowienia pod lodowego przy czym mam to udokumentowane na  filmach. Na chwilę obecną mój największy lin miał długość 50 cm, a także mam koncie na ponad 40-50 sztuk medalowych linów w granicach 35-50 cm.

Lin 49 cm z PZW, film:
https://www.youtube.com/watch?v=tAut4j0xjIw&ab_channel=RaFish-W%C4%99dkarstwo


   
Lin 1,8 kg i 48 cm z PZW




Lin 1,6 kg 46-47 cm z PZW




Na początek rozwiejmy kilka mitów na temat połowów linów:


1.- Pierwszy mit - "przy zasiadce na lina należy być cicho,unikać szelestów,tupania i każdego innego hałasu"


W zasadzie z tą tezą w dużej części się zgadzam, ale jest pewne "ale" o którym za chwilę wspomnę. Przy połowie linów na dzikich wodach powinniśmy zachowywać się cicho, więc wypady z grillem, piwkiem, kolegami i innymi klamotami odpadają. Lin jest bardzo płochliwą rybą wystarczy jedno nie ostrożne tupnięcie, a  ryba to wyczuje i albo ucieknie z miejscówki albo będzie zachowywać się bardziej podejrzliwie. Ale na nie których wodach PZW ruch jest przez 24h. Dobrym przykładem tego jest to zalew w około którego  są ścieżki dla rowerzystów i turystów, a obok znajduje się molo, plaża, wypożyczalnia rowerów, kajaków i rowerków wodnych. Tam hałas występuje non stop, a co na to liny? Po krótkim czasie się przyzwyczaiły się do tego i nie są tak płochliwe jak na dzikiej zarośniętej wodzie i można je złowić przy tym hałasie i ciągłym tupaniu, gdyż ryba musi żerować, a za smakowitymi kąskami podejdzie w tak hałaśliwe miejsce.
Ale ogólnie jest to ryba płochliwa, więc polecam samotne wypady.

2.- Drugi mit - "na lina to tylko cienki zestaw, czyli cienka żyłka i cienki przypon… lin widzi grubą żyłkę i to go płoszy"

To jest jeden wielki absurd. Wielokrotnie poławiałem liny na toporne karpiowe zestawy z żyłką 0,35mm jak i na cieniutkie zestawy spławikowe z żyłką 0,14mm. W celu sprawdzenia tezy, że lin nie zwraca uwagi na grubość żyłki na pewnej zasiadce używając dwóch wędek. Jedna z nich miała żyłkę główną 0,18mm i przypon 0,16mm, a druga  zaś wędka była wyposażona w żyłkę 0,35mm z przyponem 0,30mm. Efekty połowu były prawie identyczne. Na cieńszy zestaw złowiłem 4 liny, a na grubszy zestaw 5 linów. Pewnie w tym momencie nie każdy chce się ze mną zgodzić, ale mogę stwierdzić po wielu godzinach łowienia, że lin nie zwraca uwagi na grubość żyłki.




3- Mit trzeci - "Lin nie bierze w nocy" 


 Czytałem o tym  w kilku książkach wędkarskich z czym całkowicie się nie zgadzam. Przez pierwsze 2 lata nocnych polowań na lina też tak myślałem, ale w sezonie 2016 i 2017 całkowicie odszedłem od przekonania, że lin nie bierze w nocy. A co ciekawsze liny w nocy agresywniej pobierały przynętę naśladując typowo karpiowe branie połączone z szybkim odjazdem. Potwierdzenie, że liny biorą w nocy jest ten film  film tutaj
Więc, jeśli ktoś by chciał zrezygnować z nocki, bo wtedy lin nie bierze w nocy to nie ma czym się martwić. Lin żeruje zarówno w dzień jak i w nocy.

 

Liny na macie w porze nocnej lądowały w godzinach 21-23 i potem 3-6.
Aczkolwiek pojedyncze sztuki w godzinach 24-2 też się trafiały.


4- Mit czwarty - "gdy widzisz bąbelki powietrza nad wodą to na pewno jest to lin"

Niegdyś sam wielokrotnie nabierałem się na ten mit, ale czy on jest całkowicie nie prawdziwy? Po części tak. Często przesiadując nad wodą widzimy bąbelki powietrza idące ku powierzchni i wiele osób uważa, że właśnie tam żeruje lin na dnie, a same bąbelki wydobywające się na powierzchnie są zasługą lina. W 60-70% przypadkach rzeczywiście można powiedzieć, że jest to zasługa lina. Wiele linów wyjąłem na spławik w miejscach, gdzie wydobywały się bąbelki, lecz nie zapominajmy o tym, że bąbelki powietrza może zrobić każda inna ryba żerująca w mule. W ten sposób żeruje karp, leszcz czy karaś, a więc nie tylko lin. Widząc takie wydobywające się bąbelki warto zarzucić obok  swój zestaw z nadzieją na lina.

Takich mitów jest o wiele więcej. Jedne to kompletne kłamstwa, a inne mają w sobie cząstkę prawdy, zaś cześć to czysta prawda.

Film o obalaniu linowych mitów:
https://www.youtube.com/watch?v=wbwjXyMoRTM&ab_channel=RaFish-W%C4%99dkarstwo


Sprzęt na lina



Liny możemy łowić na większość dostępnych metod. Widziałem nawet ludzi łowiący liny na muchę, a także spinningistom trafiają przyłowy w postaci lina. Z moich obserwacji wynika, że dziej się tak najczęściej w jesiennym w okresie między wrześniem, a listopadem i lin chętnie atakuje ciemno fioletowe gumy przypominające kolorem pijawki. W połowie lina sprzęt nie odgrywa szczególnej roli, ale sugerowałbym używanie dłuższych wędzisk w przedziale 3-4m z odpowiednim zapasem mocy by wyholować lina z pomiędzy  pływających roślin i licznych zawad. Zaś kołowrotek wystarczy w rozmiarze 2000-3000 mieszczący 100m żyłki 0,25. Standardowo liny łowimy na grunt i spławik.
Mój zestaw spławikowy jest zbudowany z wędka odległościowej Robinson Carbo mix match 360 cm o akcji pół-parabolicznej, która dobrze paruje odjazdy ryby wraz z kołowrotek jaxon arsen XTA 300 z nawiniętą żyłką 0,18-0,25mm.







Wędka Robinson Carbo Mix Match i kołowrotek Jaxon Arsen XTA 300



Zestaw spławikowy staram robić jak najprostszy tylko się da. Rezygnuje z agrafek czy krętlików ,a nawet często używam nie używam przyponu, dzięki czemu splątania ograniczam praktycznie do zera. Taki właśnie zestaw przedstawia grafika poniżej.








Na polskie dzikie wody jakoś specjalnie "methody" nie polecam.W Anglii robi dobrą robotę jak również w polskich komercjach, ale na wodach PZW i dzikich wodach rożnie to z tym bywa. Nie oznacza to, że na "metodę" nie połowimy linów, bo sam w tym roku kilka takowych na metodę złowiłem,ale może okazać się nie skuteczna na danej wodzie. Ja preferuje klasyczne zestawy gruntowe jeżeli w grę zasiadka linowa. Do połowów gruntowych używam feedera Mikado trython o długości 360 cm o ciężarze wyrzuty do 100 gram  wraz z kołowrotkiem Jaxon top carp frxl  300.












Gdzie szukać linów?



W skrócie lina szukamy okolicach pływającej roślinności, gdzie woda ma głębokość 1-2m. Wielu wędkarzy stosuje nęcenie kilku dniowe  jak podczas połowu karpi, lecz w polowaniu na lina nie konieczne. Ryby karpiowate takie jak: karp, leszcz, płoć czy też karaś potrafią w ciągu dnia okrążyć cały zbiornik wodny w poszukiwaniu jedzenia i żerować w każdej części zbiornika przez co nęcenie kilku dniowe w tym samym miejscu ściąga głównie te ryby. Zaś  liny to specyficzne ryby  i  żerują w swoim rejonie, gdzie potrafi żerować nawet przez cały rok, więc jeśli natrafmy na jego miejscówkę i nęcimy nawet przez kilka dni to efekty będą zdecydowanie lepsze, ale jak nęcimy kilka dni i nie ma brań linów to nawet w późniejszym czasie ich tutaj nie będzie. Liny nawet w małych stawach potrafią znaleźć swoją kryjówkę i tylko z jednego miejsca pobierać pokarm. Oczywiście tyczy się to wód, gdzie są zarośla i zmienna głębokość, bo inaczej sytuacja wygląda w wodzie gdzie jest czyste dno bez żadnych roślin o stałej głębokości. Jeśli liny biorą w tym sezonie w danym miejscu, to nie oznacza, że będą brać tam przez cały czas, jaki w przyszłym sezonie. Liny co jakiś czas potrafią zmienić swoją żerowisko,a więc aktywne łowienie i częste zmienienia stanowiska łowienia jest wskazane, a przede wszystkim obserwacja wody.

Co ważne, LIN JEST GATUNKIEM TERYTORIALNYM, czyli nęcnie kilku dniowe w miejscówce w której lin się nie zapuszcza - jest bez sensu.
Wpierw musimy go zlokalizować, potem nęcić.

Jeśli mamy łowisko porośnięte w moczarce wodnej lub innym zielsku, to warto zabrać z sobą wodery i grabie i stworzyć sobie wśród zarośli czyste dno, a przynajmniej kwadrat 2x2m który będziemy zanęcać.
Film o tym jak to zrobić jest poniżej w linku:
https://www.youtube.com/watch?v=tOgUDLuEhLo&feature=youtu.be&ab_channel=RaFish-W%C4%99dkarstwo
a tutaj efekty:
https://www.youtube.com/watch?v=mUamvsWpmeY&feature=youtu.be&ab_channel=RaFish-W%C4%99dkarstwo

Co ważne, lin jest bardzo płochliwą rybą, więc wypady w kilka osób zmniejszają nam szansę na medalowego lina.

Moje trzy sposoby na znalezienie lina:


1. Rozmowa z miejscowymi wędkarzami. Czasami wędkarze spotkani nad wodą są na tyle życzliwi i potrafią nam przekazać cenne informacje dotyczące żerowania linów. W ogromnych zbiornikach ciężko namierzyć takie miejsca, a dzięki informacjom uzyskanym od wędkarzy obszar poszukiwań zawęża się do określonego rejonu.

2. Obserwuje wodę i szukam wydobywających się bąbelków na powierzchnie wody. Tak jak wspominałem wcześniej w tych miejscach jest wysokie prawdopodobieństwo złowienia lina

3. Szukam stanowisk zarośniętych, nie użytkowanych przez wędkarzy. A dla czego takich ? Takie miejscówki są nie obłowione i prawdopodobieństwo złowienia lina wzrasta. Im bardziej niedostępne miejsce tym większe prawdopodobieństwo złowienia ryby jak i jej utraty w zaczepach. Poniżej zamieszczam przykładowe miejscówki w których warto poszukać lina.

4. Lin potrafi co roku zmienić swój region, więc ważna obserwacja innych wędkarzy.
Jak dostaniesz info że w ostatnim czasie w danym miejscu został złowiony lin, to miej na uwadze że jego bracia/kuzyni/współtowarzysze też będą sie znajdywać w tym, lub nie daleko tego miejsca.
Warto wtedy go w tym miejscu nęcić i na niego polować, lecz po roku może zmienić swoją lokalizację.




Źródło zdjęcia:http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/3839




W tak mulistych zarośniętych wodach także polecam zapomnianą kulę wodną. Metoda to jest przez wielu wędkarzy zapomniana, lecz miejscach mocno zamulonych okazuje się nie zwykle skuteczna. Moje zmagania z kula wodną można zobaczyć w tym filmie, gdzie wyjaśniłem jak konstruować taki zestaw -tutaj film(kliknij)





Co ciekawe, linów w Polsce mamy naprawdę bardzo wiele, lecz jest ich poławianych... niewiele w stosunku do ilości i występowania.



Czym nęcić lina?



Rynek zanętowy jest na tyle bogaty, że firmy się prześcigają się w prowadzaniu  w nowościach na rynek, ale sugerowałbym nęcić lina bardziej według starej szkoły wędkarstwa, przy nie wykluczając testowania nowości. Podstawą nęcenie lina jest mix kukurydza/białe robaki/piosiekane czerwone robaki,ten mix jest bardzo dobry na lina ale w wodach na których nie występują takie ryby jak karp,okoń,karaś,płoć ponieważ zamiast lina w nasze miejsce nęcenia mogłyby przypłynąć ryby o których wspomniałem.
Więc jak się ich pozbyć?

Specjalnie na tą okazję stworzyłem unikalne kulki proteinowe, dzięki którym mam duże prawdopodobieństwo na złowienie tego dużego lina i uniknięcie innych niepotrzebnych ryb.
Jak dobrze wiemy przysmakiem linów są skorupiaki czyli ślimaki, jest to naturalny pokarm linów, na owe ślimaki też z powodzeniem możemy łowić.




Postanowiłem zrobić kulki proteinowe z ślimaków o średnicy 16mm czyli rozmiar idealny pod takiego lina 35cm+.








Liny z pontonu na kulki proteinowe - ślimak - po wcześniejszym nęceniu:
https://www.youtube.com/watch?v=ZroGTySAsrc&ab_channel=RaFish-W%C4%99dkarstwo
i z brzegu na dzikiej wodzie:
https://www.youtube.com/watch?v=mUamvsWpmeY&t=7s&ab_channel=RaFish-W%C4%99dkarstwo


O to link do kulek proteinowych haczykowych 16mm o smaku ślimaka:
https://skleprafish.pl/strona-glowna/30-kulki-proteinowe-1-kg-rafish-slimak-16mm-zanetowe.html
A tutaj zanętowe:
https://skleprafish.pl/strona-glowna/29-kulki-proteinowe-1-kg-rafish-slimak-16mm-zanetowe.html

I jest to strzał w tak zwaną 10.
Aby szybko nauczyć liny nowej przynęty robię taki trik:
Przez 3-4 dni nęcę takim stylem:
Dzień 1 - kilogram ślimaków+500g kulek proteinowych o smaku ślmaka
Dzień 2 - 500g ślimaków + 300g kulek proteinowych o smaku ślimaka
Dzień 3- 300g ślimaków + 300g kulek proteinowych o smaku ślmaka

I po takim czasie liny zaczynają przyzwyczajać się do nowej przynęty.
Taka opcja pozwala nam uniknąć tych małych ryb, bo jak dobrze wiemy rybka o długości 15-25 cm nie da rady zmieścić do pyszczka przynęty o średnicy 16mm.
Płocie i okonie całkowicie nam odpadają, karasie mogą się trafić ale jest to rzadkość i jak już się jakiś trafi to zazwyczaj taki ponad 40 cm, bo te mniejsze mają problem z zjedzeniem takiej kulki.




Owszem karpie mogą wejść nam w łowisko, ale podczas sytuacji w której zamiast linów łowimy karpie, wystarczy kilka metrów dalej podsypać kilka garści kukurydzy a karp popłynie za kukurydzą i mam wolne pole manewru.
Jest to sposób który pozwala na dobranie się do tych największych linów




Kulki ślimakowe można zakupić tutaj w opakowaniach 500g oraz 150g:
Kulki ślimakowe  Opakowanie 150g:
https://skleprafish.pl/strona-glowna/29-kulki-proteinowe-1-kg-rafish-slimak-16mm-zanetowe.html





Pokazałem wam przynęty w metodzie karpiowej, hmm więc czas na feedera.
Osobiście polecam zapachy i imitacje naturalnego pokarmu Lina jakim są ślimaki, ochotka, racicznica.
Z tej okazji dla feederowców stworzylismy mini kulki 9mm ślimak/ochotka:
https://skleprafish.pl/strona-glowna/461-mini-kulki-proteinowe-kokos-9mm-z-dziurka-rafish-50g.html
Dumbellsy popup ślimak/ochotka:
https://skleprafish.pl/strona-glowna/453-dumbells-810mm-kryl-pop-up-75ml-rafish.html


Dodam jeszcze że lin lubi takie zapachy/smaki jak: miód, marcepan, białe robaki, ochotka, kukurydza.

W swojej ofercie na skleprafish.pl wprowadziliśmy mini kulki i dumbellsy typowo w linowych zapachach, więc zapraszam:
https://skleprafish.pl/strona-glowna/461-mini-kulki-proteinowe-kokos-9mm-z-dziurka-rafish-50g.html
https://skleprafish.pl/strona-glowna/450-dumbells-810mm-kryl-pop-up-75ml-rafish.html
https://skleprafish.pl/strona-glowna/457-dumbells-810mm-kryl-pop-up-75ml-rafish.html
https://skleprafish.pl/strona-glowna/454-dumbells-810mm-kryl-pop-up-75ml-rafish.html
https://skleprafish.pl/strona-glowna/453-dumbells-810mm-kryl-pop-up-75ml-rafish.html
https://skleprafish.pl/strona-glowna/449-dumbells-810mm-kryl-pop-up-75ml-rafish.html


Co do samego nęcenia, lin jest rybą terytorialną, czyli ma swój region który patroluje przez cały rok i sukcesem jest znaleźć i zanęcić ten rejon.
Nie licząc kulek, kukurydzy i robaków... skuteczny na lina jest.... łubin - tak to przysmak lina o którym mało kto wie, no ci starsi wędkarze pewnie wiedzą

My sami przygotowaliśmy zanętę sypką specjalnie pod lina która zawiera w sobie łubin, pszenicę, kukurydzę, wysuszone i mielone robaki oraz masę innych składników, tutaj można kupić:
https://skleprafish.pl/strona-glowna/38-lin-karas-rafish-zaneta-wedkarska-1kg.html



Najważniejsze przynęty na lina

Pewnie was to nie zaskoczy, ale według mnie najlepszą przynętą na lina jest pęczek czerwonych robaków na które złowiłem najwięcej linów w swojej karierze wędkarskiej. Następnymi przynętami o wysokiej skuteczności są  białe robaki i kukurydza. Połączenie oby przynęt w tzw. „kanapkę” daje czasami  bardzo fajne efekty.
A jeśli mam czas i chce dobrać się do tych największych sztuk to używam specjalnych kulek proteinowych przeznaczonych do połowu linów czyli "kulek proteinowych RaFish o smaku ślimaka 16mm"
Warto też wspomną o zapomnianych przynętach takich jak ryż, pszenicę, makaron czy też ziemniaki. Obecnie większość młodych adeptów wędkarstwa nie ma pojęcia o tym, że można na nie łowić. Jedynie wędkarze starej daty używają ich przy czym mają efekty tam, gdzie lin przestał brać na standardowe przynęty.





'


Mamy czerwone i białe robaki.... lecz na te przynęty mogą brać karasie, płocie, okonie i inna drobnica która przeszkadza nam w polowaniu na wielkiego lina.

Zatem tutaj w sprawie selekcjonowania ryb wychodzimy z nową generacją przynęt na ryby, a mianowicie SlyBaits, czyli w 100% naturalna gąbka wędkarska która nadaje się na haczyk i włosa.

https://skleprafish.pl/72-sly-baits-hit







A tutaj zamieszczam kilka swoich filmów na których pokazuje jak ja łowię liny na sly baits:



 

Smaki/przynęty/zapachy za którymi przepada lin, podzielę to na 3 kategorię.
1.Czerwony robak, ślimak, kukurydza,biały robak.
2.Łubin, miód, ochtotka, groch, 
3.Marcepan, kulki drób, wanilia, larwy chrabąszcza, chleb 

Zdarzają się też liny na takie smaki jak: truskawka, halibut, orzech tygrysi, kokos, kryll - ale jest to rzadkość.

Ciekawostki

-Rekord polski lina to 4,7 kg i 66 cm został ustanowiony w 2006 roku.
-Rekord świata lina wynosi aż 10 kg
-Największą aktywność linów zaobserwowałem podczas ich tarła w czerwcu, wtedy wykazują największą aktywność bra, zwłaszcza zaraz te po tarle.
-Liny mają różne kolory zależnie od środowiska w jakim żyją mogą przybierać różne kolory, więc są spotykane ciemno czarne, białe, pomarańczowe liny.
- Gdy lin podczas walki wpłynie w zaroślę, korzenie, trzciny - należy otworzyć kobłąk kołowrotka, zostawić luz by wywijał żyłkę = w 70% sam się odplączę i uwolni się z korzeni.
- Lin zaraz po karasiu i sumiku karłowatym jest jedną z najwytrzymalszych ryb na brak tlenu.
- Najwięcej brań linów odnotowuje się w godzinach 4-7 i 17-21.
Eskalacja i największy wskaźnik brań przepada na godzinę 4-5:30.
- Lina da się złowić pod lodem.
- Lin jest rybą ostrożną, zatem często "smokcze" robaka zanim go połknie, zanurzenia, wypłynięcia spłąwika, zabawa z spławikiem, niezdecydowane brania - to często zabawa lina, więc potrzebna jest ogromna cierpliwość.










W swoim sklepie na rafishsklep.pl  , mamy przygotowane specjalne zestawy pod dużego lina:
https://skleprafish.pl/strona-glowna/29-kulki-proteinowe-1-kg-rafish-slimak-16mm-zanetowe.html
lub
https://skleprafish.pl/strona-glowna/232-zestaw-na-lina-1-kg-zaneta-kulki-slimak-pop-up-haczykowe-zanetowe-sztuczna-kukurydza.html


Film o tym jak łowić duże liny na dzikiej/nieznanej wodzie w Polsce:
https://www.youtube.com/watch?v=lNy4HVEyjB4&ab_channel=RaFish-W%C4%99dkarstwo


Pamiętajcie aby co jakiś czas łamać utarte schematy, bo ryby są nie przewidywalne i nie zawsze przeczytaliście czy gdziekolwiek dowiedzieliście musi się wam sprawdzić.

7 komentarzy:

  1. bialy i pomarańczowy lin to inna odmiana głupolu, a nie kwestia środowiska w jakim żyje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomarańczowy tak, ale biały już nie, tego białego lina którego złowiłem, przetransportowałem do swojego stawu, po 2 tygodniach stał się już normalnie zielony.
      Jak kiedyś złowisz okonia bez czarnych pasków, to weź go na kilka godzin do innej wody, a odzyska paski.

      Usuń
  2. Artykuł bardzo fajny a spostrzeżenia autora trafne.
    Tylko komentarz głupi i świadczący o braku kultury.

    OdpowiedzUsuń
  3. artek9526 Witam mimo że mam 42 lata dopiero zaczynam swoją przygodę wędkarska a Twoje artykuły i filmiki są bardzo ciekawe i nauczyły mnie trochę o tej ciekawej rybce

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz o tym, że ślimaki to nie skorupiaki?
    A tak poza tym, to co to znaczy „kompetydium”? xD

    OdpowiedzUsuń