Przymierzałem się wielokrotnie do napisania tego postu, ale dopiero teraz udało mi się go napisać. Temat rzeka, więc nie wszystkie aspekty będą w nim poruszone. Obecnie rynek gotowych zanęt jest przepełniony rożnymi ofertami w różnych cenach. Statystycznie wędkarz sypie po 1kg gotowej zanęty do wody, a ryby nie żerują w zanęconym miejscu. I co wtedy zrobić ? Czasami wystarczy dodać kilka produktów by podnieść skuteczność gotowej zanęty lub stworzyć swoją własną, autorską zanętę od podstaw. Zanim zaczniemy robić zanętę musimy określić na jakie ryby nastawiamy się. Wiadomo, że jeżeli nastawimy się na duże karpie to musimy nęcić bardziej na grubo, bo zanim konkretne sztuki wejdą w łowisko to mniejsze osobniki lub gatunki ryb karpiowatych (karaś, płoć, leszcz) mogą wyjeść całą zanętę.
Z kolei jeżeli nastawiamy się na biało ryb to zanęta musi być drobna, mocno pracująca.Trzeba pamiętać, że każda ryba ma swoje preferencje dotyczące smaku nawet zależnie od pory roku.
Przykładowo na wiosnę będą bardziej sprawdzać się zanęty/pellety o wysokiej zawartości białka (ochotka)
a w lato słodkie zanęty/pellety (truskawka, tutti-frutti, karmel)
Choć wiadomo, że od każdej zasady są wyjątki i warto łamać zasady. Przy tworzeniu miksu zanętowego, także trzeba brać pod uwagę dno łowiska, strefę wody, w której żerują ryby, a także rodzaj wody. Na dnie mulistym dnie zanęta szybko zapadają się w mule i musi mieć mocniejszy zapach, niż na piaszczystym dnie. Na wodach płynących zanęta musi być mocno sklejona i dociążona, gdyż nurt rzeki szybko ją wymyje z naszego łowiska. A teraz odnośnie strefy żerowania ryby. Weźmy na przykład lina
Żeruje głownie przy dnie na spokojnej wodzie. Jeżeli nastawiamy się na jego to zanęta musi pracować przy dnie. Używanie grubych, ciężkich frakcji jest w tym przypadku wskazane.
Lin nie jest rybą pływającą w dużych stadach to też nie musimy używać sporych ilości zanęty. Warto dociążyć zanętę odrobiną gliny/ziemi nęcąc lina. Ziemia dodana do zanęty dodatkowo pracuje w wodzie smużąc. Zależnie od proporcji z gliną może pracować mocniej lub słabiej. Ryby wyczuwając chmurę ziemi w wodzie zaczynają szukać smakołyków w tym miejscu. W okresie wiosennym wskazane jest używanie dużych ilości ziemi w zanęcie, gdyż ryby po zimie mają zwolniony metabolizm i dużo szybciej przestają żerować. W takim przypadku możemy wykorzystać trik polegający na zmieszaniu glinki rozpraszającej z atraktorem i czerwonym barwieniem.
Nęcimy raz tym, a drugim razem właściwa zanętą. Ryby czując zapach i widząc czerwone smugi będą szukać pokarmu, ale nie będą go w stanie znaleźć. Gdy wybieramy się na drobnice to trzeba pamiętać, że zanęta musi mieć składniki szybko pracujące w wodzie i w tym wypadku warto do zanęty dodać zmielone ziarna np. konopi, słonecznika,dyni. Przed ich zmieleniem warto je przyprażyć na patelni lub piekarniku gdyż tym sposobem podnosimy ich aromat i skuteczność. Trzeba pamiętać, że grubość zmielenia ziaren roślin oleistych wpływa na pracę zanęty. Drobno zmielone nasiona pracują znacznie wolniej, niż te grubsze. W ten sposób możemy regulować czas pracy i intensywność pracy zanęty. Grubo zmielone ziarna szybko unoszą się w stronę powierzchni zabierając przy tym większe frakcje zanęty przyklejone do nich w stronę powierzchni niż te drobniejsze, a następnie odczepiają się od nich smużąc w określonej części wody. Drobno zmielone ziarna lepiej stosować przy łowieniu na metody gruntowe na rzekach, gdyż zanęta będzie pracować przez długi okres czasu. Podstawowymi dodatkami zanęty powinęły być kawałki czerwonych robaków,rosówek,białe robaki jak i niedoceniane kastery czyli kokony powstałe z białych robaków zostawionych w ciepłym miejscu.
Kastery są również świetną przynętą na płocie. Dodając do zanęty otręby, zmielone płatki owsiane zwiększamy jej lepkość zanęty. Jeżeli przedobrzymy z ich ilością otrębów to zanęta może pływać przy powierzchni. By zwiększyć metabolizm ryb warto dodać do zanęty mączkę z orzecha belgijskiego(Coco Belge) słynącą z właściwości przeczyszczających lub betainę zwaną też stymulantem żerowania, ale trzeba z nią uważać z ilością dodawaną do zanęty, bo może przynieść inny efekt niż zamierzamy. Uwagę ryb zwraca szczególnie pieczywo fluo swoim kolorem, które sam chętnie stosuje i widać na moich filmach. Intensywność pracy zanęty zależy także od stopnia namoczenia zanęty. Przesuszona lub przemoczona zanęta będzie powodowała po zetknięciu z wodą chmurę. Przecieranie przez sito także jest bardzo ważne. Kilkakrotne przetarcie przez sito da nam pewność dokładnego wymieszania się drobnych składników. Następnie możemy dodać grube frakcje takie jak kukurydza, groch, pellet, kulki proteinowe. Pamiętajmy o tym, iż nasz przynęta też musi znaleźć się w zanęcie/ miksie zanętowym, chociaż można sprawdzić jak ryby zareagują na przynętę nie znajdującą się w zanęcie. Być może ją zignorują lub nastąpią na nią agresywne branie. Jeżeli chcemy, aby kula zanętowa po zetknięciu z wodą oddała sporą ilość aromatów to możemy ja polać zewnątrz atraktorem, a jeżeli zależny nam na oddawaniu aromatów po jakimś czasie to formując kule w środku kuli możemy zrobić dziurkę i naleć do niej odpowiednią ilość atraktora, a później zalepiamy ją zanętą. W ten sposób możemy sprawić, iż aromat atraktora będzie wydobywać się w głównej mierze od dna, a nie od powierzchni. A teraz wspomnę kilka słów o taktyce nęcenia. Ryby często kłute postrzegając miejsca intensywnie nęcone jako zagrożenie i zazwyczaj omijają te miejsca lub żerują na ich skrajach w odległości do kilku metrów. Dla tego stale powinęło umieszczać jeden zestaw w miejsce znajdujące się do kilku metrów dalej od miejsca nęcenia. Można uznać to za głupie posunięcie, ale warto to stale sprawdzić. W wietrzne dni powinniśmy szukać ryb na stronie nawietrznej, gdzie woda jest najbardziej napowietrzona, a także spływa najwięcej pokarmu. No to na tyle w tym poście. Nie które pominięte aspekty poruszę w następnej części.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz