czwartek, 12 października 2017

Skuteczne nęcenie - Część 2 - szczegóły decydują

Ten post będzie swoista kontynuacją poprzedniego posta, w którym poruszę aspekty  pomijane przez mnie w przednim poście. Wiem, że posty powinęły być dodawane częściej, ale dopadł mnie chroniczny brak czasu spowodowany przez szkołę, prace i ciągłe wyprawy wędkarskie.




Zacznij od tego, że mało osób zwraca uwagę na szczegóły podczas przygotowania zanęty i jak to mówią ludzie" diabeł tkwi w szczegółach". Czasami podczas przygotowania zanęty dostają się do niej dodatkowe zapachy z rąk takie jak nikotyna, mydło czy tez znikome ilości zanęty z poprzedniego wypadu wędkarskiego, które przyschły do wiaderka lub sita. Już takie detale mają znaczenie. Zawsze wychodząc z łazienki myjemy ręce ciepła wodą z mydłem, a zapach mydła zostaje na rekach. Zawsze przed przygotowaniem zanęty powinniśmy powąchać ręce czy nie zanieczyścimy zanęty dodatkowym zapachem. Sprawdzić czystość sita i wiaderka, w którym będziemy robić zanętę. Składniki do tworzenia zanęty powinęły być świeże. 






Im świeższe tym lepsze, gdyż będą miały bardziej intensywny aromat, kolor. W sklepach wędkarskich sprzedawca jest nastawiony na sprzedaż towarów długo zalegających na sklepowych półkach i będzie próbować nam te produkty wcisnąć. Jeżeli mamy możliwość to za każda wizytą w sklepie stacjonarny kontrolujemy, które produkty szybciej schodzą z półek. Na pewno te produkty będą dużo świeższe, niż te zalegające na sklepie, gdyż ich dostawy będą częstsze. Pamiętajmy o tym, że zawsze powiliśmy używać wody z łowiska do przygotowania zanęty. Ryby żyjące w takiej wodzie są wrażliwe  nawet na chwilowe zmiany parametrów wody. W tak ogromnych zbiornikach wodnych parametry wody nie zmieniają się tak szybko jak np. w akwariach. A teraz zwrócę uwagę na inny aspekt . Chyba każda osoba dodaje białe robaki podczas robienia zanęty, ale czy ryby mogą kojarzyć unoszące się białe robaki w toni z wędkarzem ? 




Ryby od wczesnych lat dużo się uczą jak unikać wędkarzy. Wędkarz dla ryby jest potencjalnym drapieżnikiem i by przetrwać musi go unikać. Na określonych wodach duże czy też stare okazy ryb mogą nauczyć się unikania miejsc z pływającymi żywymi białymi robakami i mogą wybierać miejsca, gdzie te robaki są już martwe od dłuższego czasu lub gdzie ich nie ma. Wiem, że przez wiele osób może uznać to za śmieszna teorię, ale warto ją sprawdzić. Skoro psy, koty mają swoje przyzwyczajenia to czemu ryby ich nie mogą ich mieć ? Skoro zacząłem temat przyzwyczajeń to czy ryby mogą reagować na określony kolor ? Ludzie jak widzą na swojej drodze czerwoną, gęsta substancje to najczęściej mają skojarzenia z krwią. A teraz zastanówmy jak to wygląda w przypadku ryb. Ryby często nęcone kukurydzą będą kojarzyć kolor żółty z kukurydzą. W ten sposób ryby, a w szczególności karpie będą mniej ostrożne, gdy nęcąc ziarnami kukurydzy położymy zestaw z mała żółtą kulką proteinową niż z dużą żółtą kulkę proteinowa.




 Tak rozmiar kulki proteinowe czasami ma znaczenie. Gdy ryby nie chcą brać na duże kulki proteinowe powinęliśmy zmienić jej rozmiar. Dużo wędkarzy stosuje duże kulki proteinowe, żeby zmniejszyć szanse na mniejsze egzemplarze, ale w wędkarstwie nic nie jest pewne.  Czasami największe sztuki biorą na małe kulki, a średnie i małe ryby na te duże. Nie liczna grupa wędkarzy odnosi sukcesy i poławia prawdziwe okazy, ale teraz pytanie czemu ? Takie osoby nie trzymają się utartych schematów i sprawdzają różne teorie. Czasami te  najbardziej absurdalne przynoszą efekt.




 Trzeba analizować zachowanie ryb na każda zmianę w sposobie nęcenia. Czasami jak za dużo będziemy nęcić to ryby przestaną zaglądać w nasze miejscówki i wtedy trzeba na kolejnej wyprawie mniej nęcić. Jeżeli używamy krótkie przypony i nie mamy brań to  wydłużamy przypony i na odwrót. Jeżeli nie mamy brań to skrócamy przypony. Na każdą wyprawę powiliśmy przygotować kilka przynęt i sprawdzać na co najlepiej reagują ryby. Bywa, że ryby mają swoje kaprysy i jednego dnia żerują jak szalone, a drugie omijają nęcone miejscówki. Każdy wędkarz, kiedyś zaczynał od zera. Z biegiem czasu każdy opracowuje swoje sposoby na okazowe ryby. Najważniejsze jest, żeby się nie poddawać. 
Zapraszam do komentownia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz