Mikado Trython Feeder - najlepsza opcja do 100 zł
Jako, że prowadzę kanał wędkarski w serwisie YouTube liczący ponad 25 000 subskrybentów, a także posiadam fanpage na facebooku mający ponad 8000 like. Każdego dnia dostaje setki pytania dotyczących doboru Feedera jak dobrze widać na załączonym poniżej screenie. By nie pisać każdemu z osobna stworzyłem tą właśnie recenzje.
Chciałbym wam przedstawić moją pierwszą recenzję na tym blogu, która będzie dotyczyła wędziska Mikado Trython Feeder. Zafascynowany metodą feederową zakupiłem te wędzisko w 2013r. po przez serwis allegro za 105 zł wraz z przesyłką kurierską.


Zanim do tego doszło przeczesałem wszystkie możliwe fora internetowe w poszukiwaniu opinii by znaleźć solidne wędzisko i nie wyrzucić pieniędzy w błoto. Mój budżet był skromny w ówczesnym czasie i wynosił około 100zł. Po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii wybór padł na feeder Mikado Trythron 3,6m o ciężarze wyrzutowym do 100 gram. Z opisu producenta można wyczytać, iż wędzisko posiada akcję szybką o ugięciu parabolicznym.


W komplecie z feederem są dołączone trzy wymienne szczytówki o różnych stopniach ugięcia(na zdjęciach widocznie 2).






A teraz najważniejsze, czyli jak wędzisko sprawuje się nad wodą. Jako uzupełnienie zestawu obecnie użytkuje kołowrotek Okuma Trinity wraz żyłką w przedziale 0,20-0,28. Takim zestawem posyłałem koszyki w przedziale 30-60 gram wraz z zanętą bez problemu na odległość 40-65m. Blank wędziska posiada jeszcze sporo mocy by używać koszyków o dużo większej gramaturze.


Brania są bardzo widoczne na każdej wymiennej szczytówce nawet brania drobnicy. Ugięcie paraboliczne wędziska jest bardzo pomocne przy nerwowym holu, a także wybacza dużo błędów szczególnie osobom początkującym.


Ta cecha również jest wadą, gdyż zacięcie ryby potrzebuje użycia dużo większej ilości siły. Przy pomocy tego wędziska wyciągnąłem bardzo wiele ryb, wliczając w to dużo medalowych karasi, linów czy też płoci. Wędzisko również dobrze sobie radzi sobie z karpiami o masie 4-7 kg i nigdy mnie nie zawiodło. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć ryb wyholowany przy pomocy tego wędziska.









Użytkując te wędzisko przez 4 lat mogę stwierdzić, że był to wyśmienity zakup warty każdej złotówki. Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że już rok później po zakupie tego feedera dokupiłem identyczny model tylko w krótszej wersji (330 cm). Od strony eksploatacyjnej mogę powiedzieć, że po tylu latach jedynie korek na dolniku wytarł się nieznacznie, a także w paru miejscach wytarł się lakier, ale to w użytkowaniu nie przeszkadza. Polecam te wędzisko każdej osobie, która chce zacząć przygodę z metodą feeder i nie chce wydawać dużo pieniędzy.
zajebisty blog rafał
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. Hmm trudno polemizować z recęzją, ale. No właśnie. Wędka ta może osoby początkujące odstraszyć od metody feederowej. Z dwóch powodów:
OdpowiedzUsuń1) Jest to kij bardzo ciężki i niewygodny w trzymaniu i w rzutach
2) Jest to kij strasznie miękki (na rynku nie ma chyba bardziej miękkiej wędki). Brania małej płoci a wedziskiem wali jakby to sum był.
Wędka w ogole nie polecana dla nikogo wg mnie no chyba, że dla doświadczonych osób. Aaaa nie powiedzialem jeszcze najważniejszego. Rzuty tą wędką to horror wygięty w pałąk kij już przy małych koszyszkach = ultrakrótkie rzuty. Chętnie sprzedam swoj egzemplarz:)
Zgadzam się. Ten kij jest niezłą "kluchą".
UsuńJa jestem zdania, że szukanie "taniego kija" na początek, to ogromny błąd. Nie masz jeszcze kasy - nie kupuj!!!
Ja kupiłem wędki Konger Impact Special Feeder i jestem mega zadowolony. Kije mocne, szybkie, sztywne, ale z ładną pracą. Kije do 150 gram, ale... Dzięki szybkości pozwalają mi rzucać 120g. koszykami + zanęta na spore odległości.
Koszt... Czekałem na promocję i kupiłem po 200 zł. Na prawdę warto przespać się przed zakupem i pomyśleć, czy warto wydać 100 zł. na kij, o którym będziemy mieli dobre zdanie, bo wstyd się przyznać do nieudanego zakupu, czy dołożyć drugie 100 i kupić solidny kij na lata.
lepsze lowienie
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń